niedziela, 7 października 2012

F- JAK FESTIWAL alfabet cd.

FORNAL RYSZARD

 W latach 2006-2010 v-ce Prezydent ds.społecznych.
Schemat organizacyjny nie pozwalał mu się przemęczać.To chyba sobie cenił.
Aczkolwiek-  ulubiony zwrot Ryszarda; oddaje jego filozoficzne nastawienie
do rzeczywistości.Zwolennik upływu czasu jako lekarstwa na wszystko.
Niezwykle sympatyczna małżonka Beata.

ODPISYWAĆ,POLEMIZOWAĆ CZY PRZEMILCZEĆ?

To pytania,które targają mną od momentu polemiki z A.Szydłowskim.
Są jednak takie fragmenty tekstu jego autorstwa,których bez odpowiedzi nie sposób
pozostawić.
Otóż Adamie przyjmij do wiadomości:
-stronę po której stoję zawsze wybieram sam,staram się również o względną stałość
"w uczuciach",kiedyś chciałem należeć do pewnego stowarzyszenia nie spocząłeś póki
mnie nie wypchnąłeś z niego
-obiektywizmu Twojej moich dokonań oceny nie może nic zakłócać, nie mam czego się
wstydzić będę o własnych i lewicy osiągnięciach pisał bo były i ja je pamiętam
-podobnie ja oceniając Twoje osiągi nie będę się sugerował niczym co mogłoby tę ocenę
wypaczyć,są jednak cechy charakteru,które ich posiadaczy nie najlepiej sytuują w polityce
 - dziękuję za miłe słowa w polemice z T.Kwaśnickim,coś jednak każe mnie ostrożnie
 oceniać Adamie ich szczerość.

GDYBYŚ TOMKU POD PANTOFLEM SIEDZIAŁ
NIGDY ŻADEN BLOGER BY SIĘ O TOBIE NIE DOWIEDZIAŁ.

Dosyć długo nie rozmawiałem z rzeczonym Tomaszem,jednak widzę,że nie wiele się zmieniło.
Zaistnieć tym razem już nie anonimowo poprzez paplanie o klawiaturze i robocie.
Liczba odwiedzin mego bloga jest widoczna,niedługo pochwalę się listą odbiorców-jest
 imponująca.Mam prawo uważać,że jest tak nie bez przyczyny i że tą przyczyną nie są treści alkoholowe.
Są w tym temacie różni : tacy co mogą i jeszcze potrafią coś zrobić,są i tacy,którzy 
nie mogą i nie potrafią,zanim coś zaczną już kończą,rumienią się i szukają kolejnego
 wcielenia.Może v-ce prezydent,prezes klubu czy sponsor kampanii;i tak w kółko.
 Proponuję spróbować.Jest przecież miejsce na kolejnego bloga.Wtedy będzie okazja
 do bardzo wymiernych porównań.