czwartek, 31 sierpnia 2017

LEPIEJ BRZYTWY CZY BRZYDKO

Coraz częściej,coraz więcej różnych objawów niemocy na lokalnej scenie.Mali pseudopolitycy utraciwszy grunt pod nogami szukają form zaistnienia za wszelką cenę.
Nie sprawdziły się prognozy o bankructwie miasta,wręcz przeciwnie budżet ma się świetnie.
Młodzi liderzy, lewicy będzińskiej wbrew bredniom POlityków okazali się sprawni i skuteczni
odkłamują teraz powiatowy samorząd.Swoją drogą paru panom należy wystawić solidny
rachunek za mega ściemy i oczernianie SLD. Był to pomysł na tuszowanie własnego 
nieróbstwa i nieudolności.
Okazuje się,że koalicyjne zmiany przyszły w porę bo jak współrządzić w chorobie.Nawet najbardziej uniwersalni,wytrwali i niezatapialni udali się do lekarzy.

JAK MAŁY KAZIU PO DUŻYM PIWIE

Tak kiedyś za czasów mojej młodości określano mówiących czy robiących głupoty.
Przeważnie o ile pamiętam chodziło o jakieś małe sprawy.Dzisiaj rzecz dotyczy tematów
ważnych,zaś formy bredzenia zaczynają być absurdalne.Może więc nie chodzi o Kazia.
Kiedyś "życzliwi"pisali anonimy,będzińscy może nie tylko będzińscy nieudacznicy piszą
donosy do prezesa i ministra podrabiając podpisy.W treści nie warte przytaczania kłamstwa
insynuacje i oskarżenia.
Słyszałem,że był tęż jakiś donos do szefa SLD ten różnił się od wyżej wspomnianego tylko
chyba autentycznymi podpisami.
Zastanawiam się czy można stawiać hipotezę o tym samym autorstwie.Będę dywagował gdy
poznam jego treść i dowiem się kto jest podpisany.

KAMPANIA RUSZA?

Dużo ostatnio różnego formatu treści i zdjęć na banerach.
Mówią o lansowaniu kandydata na urząd prezydenta.Nie wiem czy będzie on odcinał się 
od dokonań ostatnich siedmiu lat i co uczyni mottem swojej kampanii.
Jestem pewien natomiast,że nie zawaha się próbować poświęcić różnych podmiotów
życia społecznego miasta.Będzie tu miał wątpliwej jakości sojusznika,który nie zna nawet
statutu i celów kierowanej przez siebie organizacji.Nie jedno zresztą w swoim życiu zburzył.
Wiem jak położyć temu kres i mocno liczę na reakcje .To zawłaszczanie i prywata w czystej
formie.
Nawet myślenia o połączeniu tych dwu zdarzeń bardzo się boję.Oznaczałoby to kompletne
zdziczenie.
No ale jeżeli jest chciejstwo i marne perspektywy; jak reagować?Odwaga staniała kompletnie.
Nie widać koła ratunkowego,brzytwa jak to brzytwa jest ostra więc trzeba złapać się brzydko.
Czy taki chwyt daje gwarancje płynięcia?Chyba tylko w błocie lub bajorze samotnie .
Ambitni woleliby utonąć.

PS
Ani kawa na ławę,ani flacha na stół.Szare komórki w ruch.