niedziela, 8 czerwca 2014

ŁUKASZ KOMONIEWSKI-ANATOMIA WŁADZY-OPOZYCJA.

Bardzo wielu politologów opozycję sytuuje w bezpośrednim sąsiedztwie władzy.
W naszych nie tylko lokalnych realiach wzajemne relacje władzy i opozycji
powodują ich ciągłe oddalanie się,animozje,kłótnie i tak naprawdę już na wstępie
porzucenie możliwości porozumienia.

Po raz wtóry powtarzam nikt nikomu łaski nie robi;konstruktorami ciał 
przedstawicielskich zawsze są wyborcy.Ich decyzje muszą być uszanowane.
Dobrze wiem co mówię.Kierowałem dużym klubem władzy i większościowym
wobec bezpośrednio wybranego prezydenta.Szanowaliśmy wybór mieszkańców 
i współpracowaliśmy z nim.
W latach 1998-2002 umieliśmy podzielić się władzą,Komisję Rozwoju Miasta
oddaliśmy w ręce opozycji.W roku 2006 mając większość w Radzie chcieliśmy
z Prezydentem Baranem podzielić się władzą stanowiącą pod warunkiem udziału
we władzy wykonawczej.Propozycja została odrzucona,bo ważniejsze były partyjne
układanki i zobowiązania.W kadencji 2006-2010 powstało sygnowane przez R.Barana
porozumienie,które marginalizowało całkowicie drugą siłę w Radzie (SLD).
Tyle wstępu tytułem przypomnienia wszystkim pseudo-demokratom i piewcom
porozumień w stylu"co twoje to nasze,co moje to moje".


NIE WYDAJMY,NIE RÓBMY,BO DROGO

Tak w skrócie wygląda filozofia opozycji.Wszyscy zadają pytania gdzie pieniądze?
Większość inwestycji to według tych pytających jest kontynuacja i realizacja wizji
Barana.Wszystko inne to przypadek coś co się przytrafiło.Już widzę i słyszę hasła
wykrzykiwane przy lada okazji,gdyby prezydent Łukasz Komoniewski robił tylko
tyle co zostawił poprzednik.Warto przypomnieć co radni i działacze PO odpowiadali
na nasze radnych SLD pytania i wątpliwości dotyczące realizacji np. renowacji
Śródmieścia:"dajcie spokój w końcu coś w mieście się dzieje".
Dzisiaj widać kto miał rację.Dzisiaj wydawane pieniądze widać w całym mieście.
Ale ponieważ dzieje się to za sprawą młodego i odważnego człowieka lewicy,który
zgodnie z obietnicą zmienia nasze miasto to nie pasuje.

MAŁO WIZJI,DUŻO TELEWIZJI

Nie będę dzisiaj zniżał się do poziomu mało popularnych skrótów,prawie obelg,wiem,że
agresja jest pierwszym etapem frustracji.No a powodów do tej ostatniej mają
przebierający nóżkami do władzy aż nad to.Zal różnych gadżetów;małych i dużych,fury
kasy za nic.
Przecież właśnie tak było.Nie budujmy placów zabaw,bo trzeba je utrzymywać,zabierzmy
jednym dajmy drugim.Może patent na objazdowe?
Na drogi i chodniki znajdywały się jakieś ochłapy,które ledwie wystarczały na pozimowe
uzupełnienia.Ścieki miały odbierać oczyszczalnie w sąsiednich miastach.Miejskie spółki
nie miały zleceń.Po co się przemęczać.Przecież można inaczej.
Nie wydajemy pieniędzy to nie ma roboty i jest spoko bo szmal i gadżety są.I jest fajnie.
Jak się urwało,to już fajnie nie jest.

IM GORZEJ TYM LEPIEJ

Bez cienia przesady tak właśnie wygląda najkrótsza charakterystyka działań opozycji.
Trwa wielkie oczekiwanie na błędy i potknięcia.Są symptomy chęci robienia władzy na złość
nawet swoim kosztem,czyli "na złość babci..."
Nie ma niezadłużonego samorządu.Polityka państwa nadal prowadzona w podobnym stylu
będzie ten stan pogłębiać,trudna lub wręcz niemożliwa może okazać się absorbcja środków
z budżetu UE.Głośno mówią o tym samorządowcy z całej Polski niezależnie od przynależności.
Powtórzę;wydane pieniądze w Będzinie widać w każdej dzielnicy.
Z resztą niektórzy radni w spotkaniach z mieszkańcami podkreślają dynamikę i wielość 
inwestycji infrastrukturalnych;uczestniczą w otwarciach,po to by póżniej tylko krytykować.
Ostatnio za narzekania biorą się nawet byli prominenci.Chcą wszędzie siać niechęć i nienawiść
oraz cenzorować wszelkie porozumienia czy poglądy.Będzie trzeba odświeżać im pamięć.
W trakcie kampanii wyborów do PE uczestniczyłem w konferencji podsumowującej
10-letnie członkostwo Polski w UE. paru prelegentów udowodniło dyskryminację Zagłębia
Dąbrowskiego w procesie przyznawania środków.
Jestem pewien,że walka o zmianę tego stanu rzeczy będzie poważnym elementem kampanii
wyborczych.
Pod rozwagę trzeba by wziąć dla przykładu zwiększanie i tak nadmiernych wydatków na 
zbrojenia.


PS
Tyle wstępnych uwag dotyczących mojego rozumienia opozycyjności i jej stanu w Będzinie.
Czas na personalia i głębsze analizy przyjdzie niebawem.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz