czwartek, 13 listopada 2014

POŻĄDANIE ZWANE MANDATEM

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej pojawiło się parę ciekawych inicjatyw.
Nie zabrakło również czarnych,brudnych i ordynarnych elementów.

NIEZALEŻNI,BEZPARTYJNI...

W paru ulotkach i programach to jedyna treść.Są oczywiście i tacy,którzy mają dokonania
lecz w świetle innych faktów te przymiotniki brzmią śmiesznie.
Szkoda czasu na partie tak uważa do niedawna szef partii rządzącej.O ile dobrze pamiętam
większość niezależnych i bezpartyjnych ma partyjną przeszłość,inni będą z całą pewnością 
mieli przyszłość.Nie chcę dyskontować niczyjej decyzji czy wyborczych haseł,zachęcam
jednak do refleksji.Sam mam za sobą porażkę wyborczą z listy komitetu lokalnego,nie
z przyczyn TPB(o nim mowa) lecz mojej identyfikacji przez wyborców po lewej stronie.
Powrót do SLD i na jego listy wynika z przekonania o najlepszym programie i najwyższej
konieczności lewicowej wrażliwości i fachowości dla mieszkańców miasta i powiatu.
Komitety lokalne oczywiście nie wszystkie mają najczęściej krótki żywot i słabą zdolność
rozliczenia.Wiele z tych grup czy trup powstaje na potrzeby liderów i wraz z nimi odchodzi
to prawidłowość.Lepiej ma być tylko tym liderom często pseudo-liderom.
Odcięcie od polityki,lewicy czy prawicy czasem wobec na przykład poparcia księdza czy
członka lewicowego zarządu też mnie wydaje się na wyrost wypowiedziane.

PARTYJNI,CZERWONI,BRZYDCY,LECZ SKUTECZNI

Tak na teraz uważam,że właśnie popierani przez partie kandydaci prowadzą najbardziej merytoryczne i pozbawione czarnych elementów kampanie.Myślę tu o wyborach prezydenta.
Są naturalnie wyjątki lecz one jak mówią potwierdzają regułę.
Ostatnio uczestniczyłem w spotkaniu na świeżym powietrzu organizowanym przez dwoje
kandydujących ze swoich komitetów młodych ludzi.Frekwencja potwierdza potrzebę takich kontaktów a także bieżącej informacji dla mieszkańców.
Ja nigdy swojej lewicowości czy przynależności partyjnej się nie wstydziłem i zawsze starałem
się akcentować i przestrzegać jej wartości i kanony.Racje lubię przekazywać w dyskusji,nigdy
nie unikałem także jej ostrych odmian,wyłączając pyskówkę i obrażanie partnera.
O osiągnięciach i zamiarach piszę w rozdawanej do rąk ulotce.
Jestem w stanie udowodnić,że rządzenie Sojuszu w mieście i powiecie to najlepsze czasy dla
tych jednostek samorządu.Gdy współrządzimy w województwie też jest wyrażnie lepiej.
Z tych przyczyn nerwy puszczają różnym nawiedzonym pseudo społecznikom.Po nieudanych
latach w innych sferach życia postanawiają politykować.Odrzuceni gdzie indziej tulą się do
polityki.

GŁOSUJESZ-DECYDUJESZ

Na koniec zwracam się z apelem.Proszę iść do wyborów.Proszę postawić na sprawdzonych.
Proszę pamiętać kto Was nie zawiódł,kto rozwinął i upiększył miasto.
Tylko takie wybory gwarantują nam wspólny sukces.Sukces na który wspólnie zasłużyliśmy.
Zapracujmy więc na niego 16 listopada w niedzielę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz